4 maja 2014

Pierwszy Krok !

Nie jest latwo podejmowac decyzje, kiedy mieszka sie tysiace km od wymarzonego miejsca. Nie mozemy pozwolic sobie na czeste przyjazdy do pl i przeprowadzenie jakis zmian remontowych, zreszta one trwaja juz dosc dlugo i trwac jeszcze beda.  Przy planowaniu wszystko wydaje sie taaakie proste a  napisze szczerze iz zaczyna mnie to przerastac, nie wyobrazam sobie teraz, gdybym miala planowac budowe swojego domu - tyle trudnosci!!  Poki co, obecnie zajmuje sie przebudowa domu i temu musze poswiecic czas.
A, ze caly proces bedzie sie odbywac na odleglosc, tym bardziej mnie frustruje cale zamieszanie.  Wiele pytan i wiele watpliwosci i jeszcze wiecej niepewnosci.  Mniejsza z tym! Podjelam sie tego zadania i musze doprowadzic do konca!  I wiem …  jestem przekonana, ze uda mi sie osiagnac moj zamierzony cel.
  Wracajac do tematu - w  pierwszym planie byl zamiar zmiany dachu i tutaj zaczela sie "rewolucja" - wybor dachowki,  owszem, wybralam kilka i z tych kilku trzy -  teraz z tych trzech musialam wybrac jedna - wybralam! Wiec teraz zabrac walizke i w droge - zmiana dachu czeka!
 Pojechal maz SAM i co sie stalo? Moje plany co do przebudowy dachu domu, bezceremonialnie zostaly zmienione!! Nie liczono sie z moim poswieconym czasem przy szukaniu i wyborze dachowki! Tak po prostu trafila sie okazja i maz zakupil na zmiane dachu i domku gospodarczego - blachodachowke!!  - "aaa bo brat kupowal na zmiane swojego domu i dla corki to dlaczego my nie mozemy" - to byla totalna zalamka!  Placz i zgrzytanie zebow na nic sie zdalo!
Dach na domku gospodarczym/stodole  zostal zmieniony.


Teraz zostala zmiana dachu domu - odloze do nastepnego wpisu. 

Brak komentarzy: