Co za dzien! Ponuro i deszczowo a do tego wieje jakby sie diably na rozdrozach spotkaly , w mieszkaniu od razu zrobilo sie duszno bo jak deszcz to od razu powietrze wilgotne, otworzylam drzwi na dwor bo wytrzymac sie nie dalo, firanka fruwala pod sufit aaaa smieci i kurzu tak nawialo, ze mialam oczywiscie zajecie - przymusowe sprzatanie wrrrr (!) pozniej zajelam sie przegladaniem szuflad … a tu prosze … niespodzianka … nooo nie tak do konca bo przeciez sama tam wlozylam tylko zwyczajnie zapomnialam o ich istnieniu - moje swiecidelka! Kupilam z mysla zrobienia bransoletki i naszyjnika - dlugo sie niezastanawialam bo najwyzszy juz byl temu czas gdyz wylezaly sie w pudelku dosc dlugo a wiedzialam, ze kiedy odloze ponownie to przeleza nastepny wiek :)
Kilka chwil i prosze … moje krysztalki w ulubionym kolorze - zielonym i brazowym.
Kilka chwil i prosze … moje krysztalki w ulubionym kolorze - zielonym i brazowym.
slicznie sie prezentuja a w slonku ladnie mienia
1 komentarz:
Dziekuje za zyczenia oraz za komentarz.
Prześlij komentarz